Sobota, 8 czerwca
Imieniny: Maksyma, Seweryna
Czytających: 7920
Zalogowanych: 14
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Wyszeptana poezja jak chwila ulotna

Środa, 20 października 2010, 19:00
Aktualizacja: Czwartek, 21 października 2010, 7:46
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Wyszeptana poezja jak chwila ulotna
Fot. TEJO
Jest skromny, ale niezwykle treściwy – powiedział o najnowszym tomiku Wiesławy Siemaszko–Zielińskiej poeta i pedagog Jan Owczarek. Jeleniogórska twórczyni zaprezentowała dziś kilka swoich utworów z tego wydawnictwa zatytułowanego „W ulotnym szeleście słów”.

Od szelestu prosta droga do skojarzenia z liśćmi i jesienią. Szeleszczącą bywa też nazywana przez cudzoziemców mowa polska, która – fonetycznie – przypomina szelest dla tych, którzy polskiego nie znają. Wszystkie te obszary znaczeniowe są w poezji Wiesławy Siemaszko-Zielińskiej, która – jak zauważył Jan Owczarek, autor recenzji tomiku – oparła się tendencji czy modzie na poetykę brutalności pozostając w kręgu przebogatego liryzmu tradycji.

Dziś autorka była bohaterką spotkania autorskiego zorganizowanego przez Jeleniogórski Klub Literacki w Książnicy Karkonoskiej. Powód to promocja połączona z prezentacją najnowszego owocu twórczości Wiesławy Siemaszko-Zielińskiej. Jej postać przedstawiła zastępczyni dyrektora Książnicy Karkonoskiej Alicja Raczek. Poetka, choć pochodzi z Lublina, a polonistykę ukończyła w Gdańsku, bardzo mocno wrosła w Jelenią Górę i jej środowisko literacko-pedagogiczne. Na swoim koncie ma zarówno dzieła poetyckie jak i prozatorskie.

Wiesława Siemaszko-Zielińska, przy dyskretnym muzycznym tle walca, przedstawiła najpierw kilka ogólnych rozważań o poezji. Podkreśliła, że jest ona zjawiskiem niedefiniowalnym, podobnie jak smaki i zapachy, czy też uczucia. Z jednej strony ulotne wersy bywają tymczasem inspirowane przeżyciami czy też obserwacjami bardzo konkretnymi. Z ich wypływa duchowy przekaz, który – za pośrednictwem słowa stworzonego przez poetę – trafia do odbiorcy. I albo go wzrusza, albo – pozostawia obojętnym.

Wiersze zawarte w tomiku „W ulotnym szeleście słów” zilustrowanym grafikami Joanny Małoszczyk są jak wspomniane już jesienne liście, osadzone w onirycznej i mglistej krainie wyobraźni poetki budują obraz namalowany pędzlem skojarzeń z czymś niedopowiedzianym, niedefiniowalnym, nie dającym się zamknąć w ramce jedynej i słusznej interpretacji. Jest tu częste nawiązanie do przemijania objawione w niezwykłej wrażliwości na przedmioty i zjawiska zwykłe: kartka z kalendarza, krajobraz (karkonoski), dźwięk. W wersach W. Siemaszko-Zielińskiej nabywają one głębi muśniętej czasami nutką sensualności.

Po spotkaniu, w którego trakcie Wiesława Siemaszko-Zielińska wraz z Haliną Cychol czytały wiersze, a Jan Owczarek przytoczył swoją recenzję („Wiersze pisane szptem”), autorka podpisywała tomik chętnym czytelnikom. Gratulowały jej, między innymi, Alina Obidniak, Maria Suchecka ze Stowarzyszenia w Cieniu Lipy Czarnoleskiej, Elżbieta Kotlarska, Urszula Jonkisz i wielu innych twórców i sympatyków poezji.

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
494
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
36%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
25%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Od lat wnioskujemy o rondo w tym miejscu
 
Kultura
Tajemnice i Asterix
 
Aktualności
Karkonoski Park Narodowy Liderem Dostępności
 
Kilometry
Czy piesi mogą chodzić po jezdni?
 
Aktualności
Manewry na S3
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group