- W 15. minucie było zaledwie 27:12 dla rywalek, kilka minut później 33:16 i kto wie jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie kontuzja Oli Prokop. Zabrakło nam wysokich i silnych zawodniczek: Zuzi Samulskiej, Martyny Mroczko, Anny Żeliszewskiej, Natalii Piwko, Katarzyny Pytel, Jagody Maląg. Ostatecznie przegraliśmy 25:63, ale to znakomity wynik jak na rywalizację z głównym kandydatem do złota. Rywalki poza Sokołowem Podlaskim i Sosnowcem nie mają z kim rywalizować w kraju w tym roczniku. To zaszczyt, że zaproponowali nam w następnym tygodniu byśmy zagrali towarzyskie gry. Turniej miał też indywidualną bohaterkę. Królową strzelczyń została Weronika Korkosz z KS Wichoś z dorobkiem 67 punktów. Jeje sukces to zasługa całego zespołu. Jutro wracamy do pracy. Mecz - nam trenerem, zawodniczkom pokazał, że idziemy w jak najlepszym kierunku – powiedział Rafał Sroka.