Sobota, 8 czerwca
Imieniny: Maksyma, Seweryna
Czytających: 4411
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Lokatorka z ul. Kamiennej w Piechowicach: w tym domu nie da się żyć!

Wtorek, 2 października 2012, 7:31
Aktualizacja: Środa, 3 października 2012, 8:28
Autor: mea
Region: Lokatorka  z ul. Kamiennej w Piechowicach: w tym domu nie da się żyć!
Fot. mea
– Dla bezpieczeństwa wyłączam na noc korki, żeby spać spokojnie, bo w każdej chwili może nastąpić zwarcie w przewodach elektrycznych przez wodę cieknącą po ścianie z dziurawego dachu – alarmuje Stanisława Wojtycka, mieszkanka lokalu komunalnego w budynku przy ul. Kamiennej w Piechowicach. – Elektryk wykonał przegląd instalacji w tym mieszkaniu, podczas której nie znalazł żadnych nieprawidłowości – informuje tymczasem Jacek Radwan, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

- Dach przecieka tak, że w łazience na ścianie mam zacieki obok instalacji elektrycznej. Inspektor nadzoru budowlanego, kazał mi zlikwidować instalację elektryczną w łazience, jednak po ciemku nie dałoby się nic zrobić, więc gdy pada deszcz muszę wyłączać korki - opowiada lokatorka. Jednak Jacek Radwan twierdzi, że nie wydawał nakazu usunięcia instalacji elektrycznej w żadnym z pomieszczeń tego mieszkania.

Jak mówi właściciel jednego z mieszkań w budynku, od 2001 r. były wykonywane różne naprawy dachu. – Później zauważyliśmy, że ktoś robi dziury w dachu od dołu, czyli będąc na strychu, do którego mają klucze jedynie cztery rodziny tu mieszkające. Ubytki były łatane, niestety mieszkańców nie stać na kapitalny remont – podkreśla mężczyzna.

Budynek ma ponad 100 lat i wymaga remontu, odpada w nim tynk, a w środku jest bardzo duża wilgoć i rośnie grzyb. Dwa mieszkania są wykupione na własność, a dwa pozostałe to lokale komunalne - Już dwa lata leczę bark, po tym jak zimą poślizgnęłam się przed wejściem do budynku, zahaczyłam o dziurę, potem wysoki próg i uderzyłam w drzwi. Stłukłam sobie wtedy biodro i bark. Już dawno prosiłam zarządców budynku o załatanie tej dziury przed drzwiami wejściowymi i nic, a na fundusz remontowy płacę – mówiła Stanisława Wojtycka.

Zarządca części lokali w budynku przy ul. Kamiennej (Zarząd Nieruchomości „Wspólny dom” ) poinformował, że chciał naprawić tę dziurę, jednak nie zgodzili się na to właściciele mieszkań prywatnych, gdyż jest to miejsce na metalową wycieraczkę, którą akurat ktoś ukradł. Tymczasowo w zamian położona jest zwykła wycieraczka, do czasu zakupu tej odpowiedniej.

- Wczoraj (1 października) byliśmy sprawdzić, czy dach przecieka w tym budynku i nie znaleźliśmy śladu nowych zacieków, a te które są np. na ścianie przy schodach prowadzących na pierwsze piętro powstały przed naprawami dachu, których dokonano w 2011 r. – mówił przedstawiciel ZN „Wspólny dom” . W tym samym roku po częściowym remoncie dachu, podczas kontroli budynku stwierdzono zaciek na ścianie w lokalu, gdzie mieszka Stanisława Wojtycka, który powstał przez wieszanie nieodsączonego prania na strychu. – Przecież widać, że ta woda leci z dachu, zalewa mi mieszkanie i nikt nie chce mi pomóc – skarży się lokatorka.

Ponadto, jak informuje zarządca przy większych opadach deszczu woda z sadzą wypływa w tym mieszkaniu z komina. Jednak 7 kwietnia 2012 r. Stanisława Wojtycka odmówiła wpuszczenia fachowców, którzy mieli obniżyć tzw. dekowanie komina, by deszczówka nie dostawała się do mieszkania.

Czytaj również

Komentarze (22)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę na koncerty do Filharmonii lub gdzieś indziej?

Oddanych
głosów
861
Tak
40%
Nie
50%
Koncerty to nie moja "bajka"
10%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Od lat wnioskujemy o rondo w tym miejscu
 
Kultura
Tajemnice i Asterix
 
Aktualności
Karkonoski Park Narodowy Liderem Dostępności
 
Kilometry
Czy piesi mogą chodzić po jezdni?
 
Aktualności
Manewry na S3
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group