- Projekt zakłada wymianę podbudowy pod lotniskiem, ale dzisiaj już wiemy, że obecna podbudowa i melioracja tego terenu jest na tyle dobra, że nie powinniśmy tam nic ruszać, bo przy największych powodziach i deszczach woda bardzo szybko schodzi z całej płyty – mówi Jerzy Łużniak. - Z drugiej strony, samoloty już tam lądują, więc nie chodzi nam o wzmocnienie płyty lotniska, a o to, by na trawie nie było takiego poślizgu. Z tego względu zamiast asfaltowego pasa, który miałby kosztować około 12 mln zł, będzie wykonane utwardzenie powierzchniowe z kratki z tworzywa sztucznego za około 2 – 2,5 mln zł – dodaje wiceprezydent Jeleniej Góry.
Projekt z poprawkami ma być gotowy w 2015 roku. W tym samym czasie Miasto zacznie szukać zewnętrznych pieniędzy na sfinansowanie tego zadania. – Być może uda nam się to przy współpracy Programu Polska – Czechy, Polska – Saksonia. W tym programie są przewidziane pieniądze na porty lotnicze, ale nie na budowę i modernizację lotnisk aeroklubów – mówi Jerzy Łużniak. – Realna szansa na budowę pasa to rok 2016. Musimy zrobić bowiem badania wytrzymałościowe płyty lotniska i sprawdzić, jak będą się zachowywały płyty z tworzywa sztucznego pod wpływem nacisku – dodaje.
Na przygotowanie dokumentacji pasa startowego w minionym roku Dolnośląski Urząd Marszałkowski przyznał Jeleniej Górze 150 tys. zł. Wykonawcę wybrano dopiero w drugim przetargu, bo w pierwszym nie znalazł się żaden chętny.