Sobota, 8 czerwca
Imieniny: Maksyma, Seweryna
Czytających: 9586
Zalogowanych: 10
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra:

Sobota, 9 czerwca 2007, 0:00
Autor: AGA
Jelenia Góra:
Fot. Agnieszka Gierus
Jak Telekomunikacja Polska potraktowała klientkę.

Właściciele domu na cieplickim osiedlu od czterech lat czekają na podłączenie telefonu.
– Ponad trzy lata temu zgłosił się do nas pracownik Telekomunikacji Polskiej, prosząc o zgodę na przekopanie gruntu pod założenie sieci telefonicznej – mówi Małgorzata Soból z Cieplic. – Zgodziliśmy się pod warunkiem, że my również zostaniemy podłączeni do sieci. Obiecał, że za dwa tygodnie będziemy mieli telefon.

Minęły jednak dwa tygodnie, trzy, cztery... W tym czasie nie pojawił się nikt z TP, nikt też nie kontaktował się z właścicielami. Po miesiącu spotkali przypadkiem sąsiada, któremu również obiecano podłączenie do sieci. Poskarżyli się, myśląc, że jego również spotkała taka sytuacja. Zdziwili się, gdy ten odparł, że u niego linia telefoniczna działa od dłuższego czasu.

Pani Małgorzata skontaktowała się z biurem obsługi klienta. Tam poinformowano ją, że z przyczyn technicznych niemożliwe jest podłączenie linii telefonicznej.
– To oburzające! Zgodziliśmy się na przekopanie działki, a tak nas oszukano! Nawet nikt nie potrafił nam konkretnie powiedzieć, jakie są te przyczyny techniczne i dlaczego innym mogli podłączyć, a nam akurat nie – dodaje.

Pracownicy TP nie pofatygowali się też, aby sprawdzić na miejscu jak wyglądają rzekome problemy. Przez kolejne lata sprawa nie została wyjaśniona. Choć w biurze obsługi klienta widniało zgłoszenie p. Małgorzaty, przez kilka lat nikt nie skontaktował się z nią, aby wyjaśnić sytuację.

– Dziwię się w ogóle, że pracownik obiecał temu Państwu podłączenie do sieci. Nie ma bowiem takiej możliwości – poinformowała nas pracownica Telekomunikacji Polskiej. – Faktycznie, mamy pierwsze zgłoszenie w 2003 roku – przez ten czas nikt nie sprawdzał problemów technicznych, a od tego czasu mogło się wiele zmienić – dodała.

Po telefonicznej interwencji okazało się, że p. Małgorzata może złożyć zamówienie na wywiad techniczny, który potwierdzi możliwość przyłączenia do sieci. – Myślę, że nie będzie teraz większych przeszkód – usłyszeliśmy na infolinii. – W ciągu tygodnia od złożenia zamówienia pojawi się pracownik, który od razu weźmie ze sobą umowę. Jeżeli warunki techniczne będą dobre, linia zostanie podłączona.
Okazało się jednak, że p. Małgorzacie nie jest dane cieszyć się z podłączenia telefonu. Dwóch pracowników TP stwierdziło, że pod dom nie ma podciągniętych kabli. Najbliższa studzienka znajduje się przed posiadłością sąsiada. Jeśli okaże się, że telefon będzie instalowany, robotnicy będą musieli zerwać nowo położoną kostkę przed domem. – Dodali, że prawdopodobnie był jakiś błąd w projekcie, i ktoś za to na pewno odpowiada – mówi oburzona p. Małgorzata.
– Tylko dlaczego ja mam przez to cierpieć? Zaczynam już wątpić, że doczekamy się tego telefonu.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (26)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
534
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
36%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
25%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Od lat wnioskujemy o rondo w tym miejscu
 
Aktualności
D–Day na kowarskiej starówce
 
Kultura
Tajemnice i Asterix
 
Ciekawe miejsca
Karkonoski Park Narodowy Liderem Dostępności
 
Kilometry
Czy piesi mogą chodzić po jezdni?
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group